Jestem dobrym obserwatorem ludzkich zachowań i zaobserwowałam jakiś czas temu dość śmieszny fakt. O ile człowiek czegoś nie usłyszy, dla przykładu jakiegoś żartu, a inni ludzie się śmieją to on śmieje się również. Częściej nie stać go będzie na pytanie o powtórzenie żartu.  Zaobserwowałam takie reakcje u siebie,  własnego chłopaka i u innych własnych znajomych. Zastanawiam się dlaczego znacząca większość ludzi reaguje aktualnie w ten sposób.  Praktycznie nawet jedna osoba nie jest w stanie się wyłamać i zapytać o co chodziło. Dlaczego jesteśmy tak uzależnieni od tłumu, od tego, co powie społeczeństwo, czemu nie potrafimy być kreatywni tylko ślepo za kimś podążamy? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Priorytetową odpowiedzią jaka przychodzi mi do głowy jest fakt, że człowiek jest to zbudowanie stadne. Utrzymanie się w kategorii jest to jeden z ludzkich priorytetów, bo jako zwierze, człowiek nie lubi działać sam. bin. Kiedyś interesowały mnie bardzo sprawy ludzkiej psychiki, zastanawiałam się nad sensem większości ludzkich reakcji. Obecnie już się tym nie zajmuję, mimo, że ten zagadnienie ciągle jest dla mnie zagadką. Ja także w bardzo wielu przypadkach łapię się na tym, że zachowuję się totalnie stadnie i w bardzo wielu przypadkach bezmyślnie podążając za tłumem. Popadam w bardzo wielu przypadkach w owczy pęd, kiedy jest na coś moda i sama w sumie nie wiem, kiedy z dużą dokładnością cos takiego się ze mną dzieje. Kiedyś sama śmiałam się z ludzi goniącymi za modą, dzisiaj sama biegnę w tym wyścigu. Nie potrafię się wyłamać i nosić czegoś innego, nie mam swojego specjalnego stylu.  W sumie chciałabym kiedyś spróbować, jak to jest się przełamać, niemniej jednak boję się rekcji innych na moje zachowanie i to jest w chwili obecnej kolejna obserwacja, jakiej dokonałam- niepewność przed oceną tłumu; oceną innego zachowania, inności, unikalności.

Comments are closed.

Post Navigation